Wywiad dla portalu LM.PL

Dietetyk, autorka książek i mama dwójki dzieci. Marzena Pałasz od kilkunastu lat zajmuje się propagowaniem zdrowego trybu życia. Znajduje też czas na prowadzenie różnego rodzaju projektów, ostatnio z powodzeniem współorganizowała drugą edycję „Aktywnie Zmieniaj Siebie”. Z Marzeną Pałasz rozmawiała Aleksandra Braciszewska-Benkahla.

  1. Jesteś dyplomowanym dietetykiem, wykładowcą, szkoleniowcem i edukatorem. Od 2008 roku prowadzisz swoją praktykę i troszczysz się o zdrowe nawyki swoich pacjentów. W czym tkwi tajemnica sukcesu kryjącego się za zmianą trybu życia?

M.P: Przede wszystkim na uświadomieniu sobie, że zmiana to nie chwilowa restrykcja, tymczasowe ograniczenia czy okresowe poddanie się modnej diecie. Mówiąc o diecie mam na myśli styl odżywiania. Czyli wdrażając zdrowe nawyki traktuję je jako część mojego życia, coś co towarzyszyć mi będzie każdego dnia. Dlatego powinniśmy utrwalać je, by pewne czynności wykonywać automatycznie. Najważniejszy jest dobry plan. Mając plan mamy wszystko pod kontrolą. Jemy świadomie, a nie z przypadku. Wchodzę do sklepu i wiem dokładnie co kupić i w jaki sposób dokonywać wyboru produktów spożywczych. Eliminuję w ten sposób marnotrawstwo żywności. Budząc się rano nie zastanawiam się stojąc przed otwartą lodówką co by tu zjeść, tylko mam wypracowaną swoją rutynę. Zaczynam dzień od szklanki wody z imbirem i cytryną, robię szybkie placuszki śniadaniowe czy owsiankę i przygotowuję kolejne posiłki, które zabiorę ze sobą do pracy. Ale muszę mieć plan. Wtedy mam pewność, że te produkty będę miała w domu. Mogę już wieczorem przygotować częściowo posiłki na następny dzień, gdy wiem, że rano muszę bardzo wcześnie wyjść z domu i nie będę miała czasu na pichcenie w kuchni. Dieta nie powinna męczyć. Musi być skrojona na miarę. To gwarantuje, że nie porzucimy jej w trakcie i nie wrócimy do starych nawyków. Gdy dieta jest dobrze dobrana, wówczas staje się nowym nawykiem. I to jest gwarancja sukcesu- kiedy nie myślę, że jestem na diecie, lecz nowe zasady tak wypracowałam, że wykonuję je z automatu.

  1. Co Tobie sprawia największą radość jeśli chodzi o pracę?

M.P: Największą radością jest poprawa zdrowia i samopoczucia moich pacjentów.  Uwielbiam obserwować ich przemianę, kiedy z każdą kolejną kontrolą mówią jak zmienia się nie tylko ich ciało ale też życie. Są sprawniejsi, mają więcej energii i wzrasta ich pewność siebie. Wielką radością jest też to kiedy po dłuższym czasie od zakończenia współpracy moi pacjenci wracają  żeby skontrolować skład ciała i mówią, że zdrowe zasady, które im wpajałam, stały się ich nawykiem, a dieta stylem życia ich i ich najbliższych. I o to właśnie chodzi.

  1. Od czego powinniśmy zacząć zmianę?

M.P: Mówiąc o zmianie w kontekście zdrowego stylu życia, potrzeba zmiany może wynikać z chęci poprawy stanu zdrowia,  samopoczucia, kondycji lub zmiany masy ciała. W pierwszej kolejności powinniśmy przyjrzeć się swojemu organizmowi. Dotrzeć do przyczyn niedomagania naszego organizmu. Na pewno musimy sprawdzić czy dobrze funkcjonuje, czy nie mamy niedoborów itp. dlatego podstawa są regularne badania profilaktyczne.

Następnie określamy swój cel. Tak jak gdyby nadajemy sens naszym działaniom. Musimy wiedzieć po co to robimy i przypominać sobie swój cel szczególnie w chwilach zwątpienia lub gdy pojawią się jakieś trudności.

Potem przygotowujemy plan działania. Dobrym pomysłem jest spisanie swojego planu żywieniowego. Rozpisana dieta pozwoli zaplanować zakupy i przygotować posiłki na poszczególne dni. W niektóre dni mamy więcej czasu, wówczas możemy pozwolić sobie na upust kulinarnym fantazjom i zaplanować bardziej urozmaicone i wyszukane potrawy, jeśli lubimy gotować. Natomiast w dni zabiegane warto wybrać potrawy szybkie lub posiłkować się wcześniej przygotowanymi bazami (np. wywarami czy mrożonkami przygotowanymi w wolniejsze dni). Często jest tak, że podczas przygotowywania posiłków uwzględniamy innych domowników. Potrawy można jednak szykować wspólnie, stosując inne dodatki lub modyfikować obróbkę kulinarną. Na przykład gotując zupę wystarczy w odpowiednim momencie odlać porcję dla siebie nie zabielając jej, albo nie dodawać do swojej porcji potrawy sosu lub zamiast smażyć panierowane mięso, zawinąć je w folię i upiec z warzywami bez tłuszczu. Podczas planowania menu dla całej rodziny warto tak dopasować potrawy by można było wykonać je z tych samych surowców. Będzie to nie tylko łatwiejsze, ale i bardziej ekonomiczne. Kupując całe opakowanie zużywa się tylko część na jeden raz. Zaplanowane i rozpisane menu pozwoli tak ułożyć potrawy, by zużyć dany produkt w ciągu kolejnych dni lub podzielić się z domownikami.

  1. Czy są jakieś złote dietetyczne rady?

M.P: Najważniejsze zasady to

– indywidualność- dopasowanie diety do potrzeb swojego organizmu, stanu zdrowia, aktywności i preferencji smakowych

– urozmaicenie – tak by dostarczyć wszystkie niezbędne składniki odżywcze

– umiarkowanie – dostosowanie podaży kalorii do wydatków energetycznych

– sezonowość i regionalność- bazowanie na produktach sezonowych (wtedy mają największą wartość odżywczą) i pochodzących od regionalnych dostawców, egzotyczne produkty  oczywiście można spożywać ale niech stanowią dodatek do diety

– naturalność- dbajmy, by nasza dieta opierała się o produkty jak najmniej przetworzone.

  1. Dieta Kwaśniewskiego, Dąbrowskiej…Co jakiś czas nowe diety zdobywają popularność i zwolenników. Co sądzisz o tego typu dietach odchudzających?

M.P. Wszechogarniająca moda na bycie fit sprawia, że wciąż szukamy cudownego  modelu żywieniowego, który pomoże nam uzyskać wymarzone efekty w postaci idealnej sylwetki, dobrej kondycji, mistrzowskiej formy i dobrego zdrowia. Z drugiej strony pęd życia, permanentny brak czasu sprawiają, że cenimy wygodę i wszelkie sposoby na zaoszczędzenie czasu. Stąd pojawiające się co jakiś czas rewelacyjne metody, cudowne środki czy innowacyjne zalecenia obiecujące szybkie osiągnięcie celu. Pamiętajmy co jest celem odżywiania- dostarczenie energii i składników odżywczych. Bez nich organizm nie będzie w stanie funkcjonować. Dlatego odrzuciłabym restrykcyjne diety niedoborowe. Diety głodówkowe i restrykcje oczywiście dadzą efekt w postaci spadku kilogramów. Ale tylko na chwilę. W ten sposób wpadniemy w błędne koło efektu jojo. Najlepszy sposób na odchudzanie to doprowadzenie do ujemnego bilansu energetycznego (czyli spożywam mniej kalorii, ruszam się więcej), doprowadzenie organizmu do równowagi (czyli konsultujemy z lekarzem swój stan zdrowia, dbamy o kondycję psychofizyczną, pamiętamy o regeneracji) i odżywienie organizmu (bilansujemy posiłki pod kątem składników odżywczych) by nie dopuścić do powrotu sprzed odchudzania.

Jeśli interesuje nas konkretny schemat żywieniowy to sprawdźmy kim jest autor tej diety, czy ma przygotowanie merytoryczne i czy swoje argumenty opiera na badaniach naukowych. Każda teoria powinna być poparta nauką. Sprawdźmy czy produkty zalecane w diecie są dla nas odpowiednie. Nie wszystkie produkty są dobre dla każdego. To co dla jednej osoby jest zalecane, drugiej osobie może zaszkodzić. Najważniejsze jest indywidualne podejście do organizmu, wsłuchanie się w jego potrzeby. Ważną zasadą żywieniową jest urozmaicenie. Powinniśmy spożywać produkty z różnych grup spożywczych. Omijajmy szerokim łukiem wszelkie restrykcyjne diety, które w efekcie długofalowym prowadzą do niedoborów żywieniowych.

  1. Jesteś autorką kilku książek. Od czego zaczęło się Twoje pisanie?

M.P: Pisać zawsze lubiłam. Publikowałam treści związane z odżywianiem na różnych portalach internetowych. Wiem, że były one udostępniane dalej. Pewnego razu zgłosiło się do mnie wydawnictwo z propozycją napisania książki na temat zdrowej diety. Miałam poruszyć zagadnienia z którymi najczęściej spotykam się w swojej pracy z pacjentami. Napisanie książki było jednym z największych wyzwań w mojej pracy zawodowej. Propozycja przyszła dokładnie w 10 roku działalności mojej poradni, więc to było doskonałe podsumowanie na ten okrągły jubileusz. Druga książka „Atlas witamin” to pierwsza tego typu publikacją, która w dostępny sposób opisuje poszczególne witaminy, ich znaczenie, wpływ na zdrowie i źródła oraz pokazuje w jaki sposób najlepiej dostarczać je z pożywieniem. Do pracy nad tą pozycją zaprosiłam dr nauk farmaceutycznych, znakomitą ekspertkę Ewelinę Petzke. Natomiast w trzeciej książce „Dieta pegańska” zostałam poproszona o napisanie wstępu i swojego stanowiska w temacie  modnych diet.

  1. Od której książki warto zacząć przygodę z Twoim pisaniem? „Jedz mądrze. Poradnik pozytywnego odżywiania”? Może być to początek przygody ze zdrową dietą?

M.P: Jak najbardziej polecam tą pozycję na sam początek. Znajdują się tam podstawy zdrowego odżywiania, wyjaśniam najważniejsze pojęcia związane z dietetyką, opisuję jak organizm korzysta z tego co jemy, rozprawiam się z wieloma popularnymi mitami dietetycznymi oraz staram się przybliżyć filozofię świadomego odżywiania. Znajdują się w niej także przepisy kulinarne. W książce unikałam przedstawiania diety jako zbioru nakazów i zakazów, lecz chciałam pokazać, że dieta może kojarzyć się z przyjemnymi doznaniami smakowymi i jeśli dobrze ją przemyślimy, to na pewno nie utrudni nam życia, a wręcz przeciwnie.

  1. Kolejna pozycja – „Dieta pegańska”. Na czym polega i czy warto ją stosować?

M.P: Zostałam poproszona o napisanie wstępu do tej książki i przedstawienie swojej opinii na temat modnych diet oraz odnieść się do diety pegańskiej, która jest połączeniem zasad diety paleo i diety wegetariańskiej- praktycznie zupełnie przeciwstawnym systemom żywieniowym. Twórcą jest dr Mark Hyman. Jego zdaniem jest możliwe ustalenie jednej skutecznej diety dla wszystkich, która polega na wybraniu tego co najlepsze dla ciała i odrzucenie szkodliwych elementów.  Diety wegetariańskie i paleo leżą na przeciwległych biegunach. Mają zupełnie inne założenia. Jednak najważniejsze elementy zostały ze sobą połączone i w ten sposób powstał nowy model żywieniowy- peganizm. W diecie pegańskiej warzywa i owoce mają być podstawą posiłku, mięso i ryby pozyskiwane z ekologicznych hodowli jedzone tylko jako dodatek, natomiast cukier, biała mąka, zboża glutenowe, produkty mleczne i żywność o wysokim indeksie glikemicznym są w zasadzie wykluczone.  Peganizm zaleca wybieranie żywności jak najbardziej naturalnej, organicznej, jak najmniej przetworzonej, wolnej od obróbki technologicznej, wolnej od środków ochrony roślin, antybiotyków, konserwantów, wzmacniaczy smaku, barwników, polepszaczy, wolnej od GMO. Należy także zrezygnować z używek (alkohol, napoje energetyczne, tytoń).

Ja osobiście nie jestem zwolenniczką konkretnych diet. Uważam, że każdy ma inne predyspozycje i dieta powinna być dopasowana indywidualnie. To co przemawia na korzyść peganizmu to podejście holistyczne, a więc nie skupiające się tylko i wyłącznie na produktach spożywczych, ale także na stylu życia, kładzie więc nacisk na budowanie zdrowych nawyków. Jednak wprowadza duże restrykcje np. zakaz spożywania glutenu przez wszystkich, co moim zdaniem nie ma swojego uzasadnienia. Bo np.gluten dla osób zdrowych (tzn. nie chorujących np. na celiakię) nie jest niczym złym, natomiast duże ograniczenia w diecie mogą skutkować niedoborami żywieniowymi i pociągać za sobą poważne konsekwencje. W książce znajdują się bardzo ciekawe i zdrowe przepisy kulinarne, idealne dla osób, które chciałby ograniczyć mięso w swojej kuchni.

  1. Co uznajesz za swój największy sukces, jeśli chodzi o dotychczasową pracę?

M.P: Utkwił mi w głowie pewien chłopczyk, który miał wiele schorzeń, m.in. cukrzycę i celiakię. Dieta u niego to konieczność. Miał ogromne niedobory żywieniowe. Po jakimś czasie od rozpisania planu żywieniowego zadzwoniła jego mama z informacją, że lekarz prowadzący stwierdził dużą poprawę stanu odżywienia i pogratulował dobrej diety. To był jeden z pierwszych moich pacjentów. Wtedy dietetycy kojarzyli się  głównie z odchudzaniem. Mama chłopca dzwoniąc do mnie pierwszy raz zapytała czy w ogóle podejmę się współpracy, ponieważ już nie jeden dietetyk z którym rozmawiała odmówił jej. Trudność polegała na tym, że ponad 10 lat temu w sklepach zdrowa żywność bez dodatku cukru czy bezglutenowa nie była tak łatwo dostępna jak teraz. Trzeba więc było połączyć wiedzę z wyobraźnią 🙂

Źródło: Portal LM.PL